| Remis z GLKS Nadarzyn |
|
|
|
| PIŁKA NOŻNA - Seniorzy | ||||||||||||||||
|
Strona 1 z 5 Do meczu z drużyną która jest w czołówce, nasz zespół przystąpił z dwoma zmianami w składzie. Od pierwszej minuty zagrali Damian Borowiec i Paweł Radzikowski, którzy zastąpili Bartosz Pieca i Bartłomieja Sidorskiego. Reszta zawodników w pierwszym składzie bez zmian.
Mecz rozpoczął się dla nas znakomicie. Już w 7 minucie nasza drużyna wyszła na prowadzenie. Doskonałym podaniem z głębi pola popisał się Rafał Kalbarczyk, żaden z obrońców nie miał szans na skuteczną interwencję i naszemu napastnikowi nie pozostało nic innego jak umieszczenie piłki w siatce, bramkę zdobył Kamil Melich. Po zdobytej bramce nasza drużyna jakby zadowolona prowadzeniem jednobramkowym oddała pole gościom, którzy co chwilę stwarzali sobie sytuację, nasza drużyna w pierwszej części gry nie zdołała już poważniej zagrozić bramce GLKS Nadarzyn. Między 12 a 35 minutą gry zespół gości stworzył sobie pięć groźnych sytuacji, które mogły zakończyć się zdobyczą bramkową. Sytuacja z minuty 26 dopiero przyniosła wyrównanie stanu meczu. Złe ustawienie naszych zawodników wykorzystał jeden z pomocników z Nadarzyna i zagrał piłkę za plecy obrońców. Dobrze w tempo do tego podania wszedł drugi z zawodników Nadarzyna i spóźniony Damian Borowiec sfaulował go w polu karnym za co otrzymał żółtą kartkę. Rzut karny został pewnie wykorzystany. W tej części gry miała miejsce jeszcze dość kuriozalna decyzja sędziego. Za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Damian Borowiec, otrzymał on ją za rzekome wejście ba boisko bez pozwolenia sędziego głównego. Nasz zawodnik znajdował się za linią boczną ponieważ potrzebował pomocy służby medycznej. Do drugiej części gry przystąpiliśmy z dwoma zmianami w składzie i w osłabieniu po czerwonej kartce. Pawła Jabłońskiego i Pawła Radzikowskiego zastąpili Bartosz Piec i Krystian Lewandowski. Paradoksalnie w tej części gry nasza drużyna częściej zagrażała bramkarzowi rywali niż w pierwszej części i podobnie działo się w drugą stronę gdzie zespół z Nadarzyna zdołał stworzyć jedną groźną sytuację i to dopiero pod koniec meczu. Odpowiednio szansę na zdobycie bramki mieli, Kamil Melich w 55 minucie po szybkim wznowieniu za lekkie uderzenie naszego zawodnika, w 59 minucie Maciej Soroka groźnie uderzał z rzutu wolnego, 65 minuta i dobre uderzenie Krystiana Lewandowskiego które wyłapał bramkarz, w 72 minucie po groźnej kontrze po raz kolejny w dobrej sytuacji znalazł się „ Krycha ” niestety uderzył obok bramki, w 90 minucie Łukasz Jasiński miał okazję do zdobycie bramki, niestety próba lobowania z ostrego kąta nie powiodła się. Mecz dwóch drużyn bijących się o awans do wyższej ligi mógł się podobać, obfitował w dużo sytuacji podbramkowych jak i dużo kontrowersyjnych decyzji sędziego. Nasza drużyna zagrała dwie bardzo różne połówki, pierwszą mimo szybko zdobytej bramki zagrała chyba najgorszą połowę w tym sezonie, natomiast na drugą połowę tak jakby wyszli inni zawodnicy bardziej zdeterminowani i zmobilizowani, może przyczyna tego tkwiła w czerwonej kartce która została pokazała naszemu zawodnikowi. Miejmy nadzieję że kolejne spotkanie będzie spokojniejsze i nie będziemy musieli się martwić o zdobycz punktową do ostatnich minut. W najbliższy weekend nasza drużyna wyjeżdża do Konstancina i rozegra mecz w ramach 12 kolejki z miejscową Kosą Konstancin, mecz został zaplanowany na godzinę 14 dnia 20.10.2012 r.  Strona 1 z 5 |
||||||||||||||||
Damian Borowiec
Damian Borowiec
