Trener naszej drużyny dokonał kilku zmian w składzie. Boki defensywy w porównaniu do ostatniego spotkania były bez zmian, natomiast w środki defensywy Artur Toruszewski zastąpił Bartosza Pieca. W pomocy pierwszy raz w tej rundzie zagrał Michał Ignaciuk zastępując Macieja Sorokę, który został przesunięty do linii ofensywnej. Na prawej stronie wystąpił Grzegorz Węsek w miejsce Piotra Urbańskiego. 

Pierwsza połowa spotkania to walka w środkowej części boiska i mało klarownych sytuacji z jednej jak i drugiej strony. Jedyną godną uwagi sytuację stworzyli sobie zawodnicy gości. Po stałym fragmencie gry powstało małe zamieszanie, ale nasi zawodnicy nie pozwolili na utratę bramki. Nasza drużyna próbowała otworzyć wynik spotkania, ale dobrze grający zawodnicy defensywni Rysia nie pozwalali na stwarzanie dogodnych sytuacji.

Na drugą połowę zostali delegowani Bartosz Piec w miejsce Artura Toruszewskigo i Kamil Melich za Pawła Radzikowskigo. Zmiany te wniosły sporo ożywienia w naszej grze. W pierwszy 5 minutach wydarzyło się więcej niż podczas całej pierwszej połowy. W tym fragmencie gry obie drużyny stworzyły sobie po dwie znakomite sytuacje, których ani jedna ani druga drużyna nie potrafiła wykorzystać. Worek z bramkami został rozwiązany w 68 minucie spotkanie po wykorzystanym rzucie karnym przez Rafała Kalbarczyka. Goście nie pozbierali się po pierwszej bramce a było już 2 -0. Bardzo dobrze do akcji podłączył się Bartosz Piec, który otrzymał podanie ze środka pola i nie pozostało naszemu obrońcy nic innego jak umieści piłkę w bramce w sytuacji sam na sam. Kolejna dogodna sytuacja została zamieniona na bramkę, którą zdobył Łukasz Jasiński po dobrym podaniu Bartosza Pieca z bocznej strefy boiska. 10 minut później po wymianie piłki między Maciejem Soroką, Markiem Ignaciukiem i Kamilem Melichem, w sytuacji sam na sam znalazł się ostatni z wymienionych graczy i pewnym strzałem ustalił wynik spotkania. Do końca spotkania Ożarowianka kontrolowała przebieg gry.

Mecz ten pokazał, że nasz zespół ma dobry i wyrównany skład. Gracze rezerwowi przy każdej z bramek brali udział, a także wnosili dużo ożywienia do naszej gry. Bartosz Piec wywalczył rzut karny, zdobył drugą bramkę i asystował przy trzeciej. Łukasz Jasiński zdobył trzecią bramkę, a czwarta była dziełem Kamila Melicha, asystującym był Marek Ignaciuk. Kolejny mecz z nieprzewidywalnym zespołem Perły Złotokłos, który wygrał ostatni mecz 6-2. Spotkanie odbędzie się w sobotę o 13.30 w Złotokłosie.